Stanisław Szwarocki  
ur.ok.1922, łódzki robotnik, tkacz w Zakładach Przemysłu Wełnianego im. Dubois "DELTA", miał chorobę zawodową: głuchotę włókniarzy. Drugi fach na rencie inwalidzkiej: malarz pokojowy. Data śmierci nie ustalona.
Trafił do KOR w ślad za synem chorym na lęki i urojenia, który szukał pomocy nie u lekarzy a w ruchu korowskim. Syn był podopiecznym KOR, ojciec od r.1978 - aktywnym współpracownikiem J.Śreniowskiego i innych. Kontaktował się z różnymi grupami starszych wiekiem robotników z zakładów włókienniczych i baz transportu samochodowego. Kolportował tam głównie "Robotnika"
W 1979 r. jeden z czterech sygnatariuszy Karty Praw Robotniczych w Łodzi. Internowany od 13 grudnia'81 w Łęczycy i w Darłówku. W latach 80. jeden z liderów Międzynarodowej Ligi Praw Człowieka (lub podobna nazwa, organizacja z kręgu p. Koseckiego ze Szczecina).
Od 78 do 80 specjalizował się w pisaniu haseł na murach, proponował własnej receptury farbę migrującą: ropa naftowa ze smołą - praktycznie nie do usunięcia z murów. Wspólnie z Zenobią Łukasiewicz, Sławomirem Owsiejczukiem, Mieczysławem Kukułą, Władysławem Barańskim, J.Śreniowskim i in. Pisał na murach Tarnobrzegu (Uwolnić Kozłowskiego), na murach Grudziądza (Uwolnić Zadrożyńskiego) - w przeddzień ich procesów karnych. W Karsznicach (węzeł PKP Zduńska Wola) pisał na murach nastawni i na ścianach wagonów na bocznicy w lipcu 1980 r. o strajku kolejarzy węzła lubelskiego pytając czy poprą ten strajk? Często używał szablonów pokostowanych kartonowych przygotowanych na zamówienie przez artystę plastyka Wojciecha Hempla 'blokowym' krojem pisma tzw.corbusierówą
Po wybuchu strajków sierpniowych na Wybrzeżu nocą napisał o nich na chodniku przed głównymi bramami ZPB im.Marchlewskiego. Rano przywiezieni tam więźniowie przewrócili płyty chodnika napisami do ziemi. Był autorem pierwszych transparentów w czasie akcji protestacyjnej włókniarzy w "Marchlewskim" (20-23 XI 1981). Pisał wprost na płótnie z tkalni białą emulsją lub smołą z ropą.
Internowany od 13 grudnia'81 w Łęczycy i w Darłówku.
Był niemal niepiśmienny i schorowany ale umiał poruszyć ludzi słowem pisanym i przemówieniami. Z wieloma osobami z opozycji zaprzyjaźniony (np. z M.J.Kimnesem).
Źródła: wywiad (bsz), inf. od J. Śreniowskiego